Co najbardziej nam się podoba w przyrodzie świata Pandory?

Zuu

Myślę, że jednym z najlepszych elementów tego filmu było przedstawienie lasu pełnego przeróżnych roślin. Osobiście, zostaje fanką podświetlonej trawy(mchu) i świętych nasionek Mr. Green

A co wy myślicie na ten temat? Smile

Venena

Święte nasionka były świetne. Takie meduzki... (proszę, nie obraźcie się za to określenie, dobre duchy tych nasionek).
Podobały mi się góry Hallelujah (z Ikranami i Torukiem na czele) i nocne niebo Pandory. Aczkolwiek chyba trochę przesadzone jest to, że niebo Pandory jest niebieskie (nie ma tam takiej atmosfery jak u nas, a dzięki niej mamy taki a nie innych kolor nieba) i że ludzie chodzą w krótkich rękawkach, a nie futrzanych kurtkach (Jowisz niby jest daleko od Słońca, i powinno być tam trochę chłodniej i trochę ciemniej?).

Ale czepiam się, bo i tak mnie się wszystko straszliwie podobała Smile

PS. Gratuluję rozpoczęcia pisania na forum Zuu Wink

Zuu

Dziękuje

Ale naprawdę myślę, że las to jedna z rzeczy która udała im się najbardziej Smile

naprawdę jest piękny i taki ... magiczny Razz

Venena

Kosmicznie magiczny Laughing

Fajnie, że ta Pandora jest... w jednym stylu. Wszystko się tam świeci, cyka, warczy; ma 3 pary nóg; tsahaylu i świetliste punkciki na ciele.
Aczkolwiek to się odnosi bardziej zwierząt niż roślin Wink

Bo tak same roślinki w roślinkach, to wyraźnie widać ziemskie tropiki. Tylko tam jest to wszystko chyba JESZCZE większe i JESZCZE wyższe. I się świeci Smile

Zuu

Prawda, prawda ale swoją drogą.... skoro to są tropiki to mają tam czsem śneg? Confused

Wyobrażacie sobie taki świecący śnieżek.... Very Happy

Venena

Nie no, w tropikach nie może być śnieg. Jest za ciepło na to. Ale świecący własnym światłem deszcz byłby na pewno bardzo romantyczny.

Zuu

Ale ekstra... Romantyczny, radioaktywny deszcz Smile

Pozatym pytanie o śnieg było retoryczne... nie jestem aż TAK tępa z geografii Razz

Chociaż....tak sobię myślę (o śniegu a nie moim stanie umysłowym) , że przecież na Pandorze może być inny tropik niż u nas .... Może w filmie było akurat lato a potem (w 2 części) zrobi się syberia...
Wiecie co mam na myśli? Bez drzewa życia ziemia zamarza, roślinność obumiera, świat pokrwa wieczna warstwa lodu, i jedyne co ich trzyma przy życiu to wspaniała miłość,przyjaźń, braterstwo ... i korzonki :p

Venena

Dobre! Zagłada ekonomiczno-gospodarcza na całą Pandorę brzmi strasznawo. Będą się zmagać ze swą matką-Eywą... Zrobią się z nich (charakterem) ludzie, pobudują drogi i Pałace Kultury... Po kilkunastu latach zrzucą bombę jądrową na Ziemię i rozpocznie się wojna międzyplanetarna...

PS. Pomimo iż wcale to nie pasuje do tematu oryginalnego zapraszam do dalszej dyskusji Smile

Zuu

suupppppppperrrrr.... puki nie mieszkasz na takiej planecie Razz

Venena · Wysłany: Pią 23:14, 12 Mar 2010 Temat postu:

Racja. Dość trudno jest przeżyć po radioaktywnym deszczu...

Zuu

dlaczego? Oszczędza się na żarówkach Razz

i żyje dość krótko ale co tam Razz

Venena

I być może nawet wygodnie by było z dodatkową parą nóg i skrzydłami, które by nam wyrosły po takim deszczu Very Happy

Zuu

Wyrosłyby gdybyśmy mokli w życiu płodowym. Aktualnie możemy tylko umierać na chorobę po promienną XD

... Czy nam się trochę temat nie rozdwaja???

A co nam się jeszcze podobało TAM?
Tak się zastanawiam ... Czy tam woda też świeciła czy tylko dno? :/

Venena

Raczej tylko dno... Bo jakby woda też świeciła to oznaczałoby, że już mamy po-radioaktywne deszczyki...